
Koniec roku 2018 zbliża się nieubłaganie, dlatego - jeśli tak jak ja lubicie wszystko planować i organizować - pora rozejrzeć się za plannerem/kalendarzem na 2019 rok. Jaki jest Wasz ulubiony typ? Minimalistyczny, w kolorowe printy, elegancki, pozłacany? Wybór jest ogromny (i bardzo trudny), dlatego przygotowałam mały przegląd perełek, które znalazłam online.
PRZEGLĄD: PLANNERY I KALENDARZE 2019
Zaplanuj Swój Sukces, Kalendarz 2019,119 zł / loveSimple, Planner (na pół roku, do samodzielnego uzupełnienia dat),79,99 zł / Papiery Wartościowe, Planner 2019, 99 zł



Powidoki, Kalendarz/Planner dzienny 2019, 119 zł / Zaplanuj Swój Sukces, Kalendarz dzienny 2019, 119 zł

Magdalena Kanoniak, Kalendarz 2019 (ilustracje Elena Ciuprina), 27 zł / Magdalena Tekieli, Planner (roczny, do samodzielnego uzupełniania dat), 79 zł


Bądź na bieżąco i obserwuj bloga na Facebooku lub Instagramie! Wpadnij też do mojego sklepu - czekają na Ciebie akcesoria z moimi autorskimi ilustracjami.
Ja już mam swój planer na nowy rok, kupilam go w Pepco za 8 zł, super cena i super jakość :D Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJA mam od Ines Beauty :)
OdpowiedzUsuńSuper propozycje!
OdpowiedzUsuńPlannery i kalendarze są cudne, polecam samemu wykonać, wtedy mam wrażenie, że mają dla nas jeszcze większą wartość:3
OdpowiedzUsuńTe przedostatnie są bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJa preferuję raczej narysowanie sobie kalendarza w zwykłym, a przede wszystkim lekkim notatniku. Nie lubię okładek tego typu, jakie są w gotowych kalendarzach.
Pozdrawiam :)
W zeszłym roku zdecydowałam się na Minimal Planer od Madama. Jest cudny, ale używałam go tylko przez kilka pierwszych miesięcy roku, a następnie przerzuciłam się na zwykły googlowy kalendarz, który sprawdza się u mnie najlepiej :)
OdpowiedzUsuńJa też mam już swój planer na 2019 rok - tygodniowy i we flamingi. <3 :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kalendarze, ja jeszcze wspomniałabym tu o takich charytatywnych, które wspierają schroniska dla zwierząt i fundacje :)
OdpowiedzUsuńJa również mam obsesję na punkcie kalendarzy i plannerów.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze kalendarza kupionego nie mam...
OdpowiedzUsuń